27 gru 2014

the story of my blog (film)

   Macie tak że niezależnie od tego za co się zabieracie chcecie być w tym ekspertami?
Wczoraj, kiedy już nawet odpoczynek mnie znudził, wpadłam na pomysł żeby zrobić pokaz slajdów. Chyba tak to się nazywa. 
Chciałam jakoś fajnie podsumować ostatni rok.
Z początku trochę przesadziłam. Naściągałam różne programy oznaczone jako "łatwe" uhm.
Co najgorsza, wcale nie widać ile poświęciłam czasu by to posklejać.
Film powstał w dwóch wersjach. Jedna dla nas ze zdjęciami naszych fejsów oraz druga dla was, jeszcze bardzo anonimowa.
Ekspertem nie jestem i jeszcze długo nie będę ale i tak jestem zadowolona z tego co wyszło.
Miłego oglądania.  

klik

Oczywiście chciałabym żeby to bardziej współgrało z muzyką ale jeszcze nie potrafię. Wersja nasza jest o niebo lepsza bo bardzo wzruszająca ale to kiedyś wam pokarzę.

24 gru 2014

Xmas

Kochani, 
zebrałam zdjęcia z ostatnich dni.
Teraz jest czas na rodzinę i przyjaciół. 
Wam życzę przede wszystkim zdrowia bo bez tego nic nie cieszy. 
Spokoju, oraz spędzenia świąt jak tylko wam się podoba :-)

   Puzzel jak był mały to zostawił mamie kartonowe pudełko z kotami i napisał na nim "tu może być kot a mogą być dwa koty" i u nas jak już jest jakaś niespodzianka to zawsze jest tekst o kotach.
A czemu nie jest to tablet? Bo Puzzel ma do tego wstręt. Wygląda to tak że ja chce, żeby on miał, chyba po to żebym ja miała :-) a on nie chce i nie znosi. Rok temu rysunek na opakowaniu tak go zmylił, myślał że to jednak tablet i że będzie musiał udawać radość. Nie musiał. W tym roku jedno opakowanie, karteczki i na to papier i wstążka. A niech się chłopak spłoszy ;-)


"Zniszcz ten dziennik" intrygował mnie dlatego kupiłam go osobie która potrzebuje kreatywnego odreagowania. empik

11 gru 2014

Salonowe love

  Zastanawiam się z której strony ugryźć wystrój salonu. Z rzeczy gotowych to stojące ściany pokryte gładzią i prawie gotowa ściana z cegłą. Skoro na razie nie mogę pokazać co mam, pokaże zatem co chcę by było.
Pokój największy (zrobiony z dwóch małych)  będzie służył za salon. 


Całość ma jakieś 5m x 5m 
z lewej dwa okna, z prawej zrobiona ściana na której powiesimy telewizor. Z drugiej strony ściany jest oddzielony niewielki przedpokój (nie chciałam żeby wchodząc do mieszkania wchodziło się z buciorami do salonu).
 
Po lewej widać że wnęki okien zrobione są w specyficzny sposób, jest to kompromis między wysokimi skrzydłami okien a obniżeniem sufitów. Kojarzy mi się to z mieszkaniem na poddaszu a jesteśmy na parterze. 



Wymagany jest bardzo otwarty umysł, pomysłowość i wyobraźnia bo przecież okno trzeba otworzyć żeby umyć. W tym miejscu ukłony dla Puzzlowego taty. 
Juniora i seniora kosztowało to wiele godzin spędzonych na obliczeniach jak przyciąć kątowniki, płyty a potem szlifowanie zakamarków. 
Moim zdaniem wyszło im to całkiem fajnie. 
Pod ceglaną ścianą postawię stół. 
Koniecznie drewniany. 
Nie zdecydowałam jeszcze czy nogi też chce z drewna czy może metal. 
Wygooglowałam dwa modele które przypadły mi do gustu.
Oto i one


  Do stołu kupione już krzesła na które tak chorowałam. Na początku kupione jedno, przetestowane, potem dokupiona reszta. Wszystkie mamy białe ale kusi mnie żeby pomalować każdy w innym kolorze.



   Róg pokoju (pod oknem) z którego zrobione zdjęcie zajmie szara sofa a przy niej stoliki kawowe które kuszą mnie z Ikea. 



  Róg na przeciw okna to miejsce gdzie powieszę hamak/krzesło brazylijskie. Pozostaje jedna pusta, duża ściana z którą nie wiem co zrobić. Zastanawiam się nad regałem.


  Cegły kuszą ale co jak się znudzą...? przecież nie wyniosę takiego regału do piwnicy. Może chwilowo zostawimy pustkę a z czasem wyjdzie co jest nam najbardziej potrzebne.

Do takiego salonowego zestawu jakie będą pasowały kolory na podłogę i ścianę? Biel?

8 gru 2014

Cypress and his buddies

  Nie cierpię Świąt i całej tej pompy z nimi związanej. Nie cierpię tego że ludzie szaleją z prezentami zadłużając się kupując rzeczy na które ich nie stać. Nie chodzę do kościoła i nie śpiewam "Jezu malusieńki ..."
Szanuję tych co robią to jak należy bo to przecież Święto Chrześcijan. Za choinką i karpiem kryją się symbole życia, odradzania się, chrztu i eucharystii. Wiem to wszystko bo pochodzę z rodziny wierzącej i przyjęłam sakramenty Chrztu, Komunii i Bierzmowania. Póki co nie zamierzam przyjmować więcej. Czy więc jestem zdeklarowanym niewierzącym? Ja nie wierzę w Księży, nie wierzę w Kościół ani w to że wyszeptanie swoich grzechów komuś przysypiającemu w drewnianej budce ma mnie uczynić lepszym człowiekiem. Czy wierzę w Boga? nie sądzę aby miało to coś zmienić w moim życiu i czy miała bym się z tym czuć lepiej.
  Tacy już z nas hipokryci że co roku kupujemy choinkę i ubiermy ją wspólnie ze swoimi nieochrzczonymi dziećmi. 
Choinkę ubierają nie tylko katolicy, prezenty też dają sobie różni ludzie w tym czasie, nie tylko wierzący. W innych krajach często nie wiedzą nawet o Jezusie, a ubierają choinkę, ale w naszym kraju większość ludzi wierzy i dlatego wszędzie oprócz choinek są szopki i Jezuski.
 Czym więc są dla mnie Święta? 
Możliwością spędzenia czasu z ludźmi których kocham i dla których nie mam tyle czasu  w roku ile bym chciała.
Obdarowaniem kogoś drobiazgiem który lubi i który powoduje uśmiech na twarzy.
Postawieniem w pokoju cyprysa z lampkami, bo raz do roku można.
Kupieniem Mikołaja z filcu z zaciągniętą czapą na oczy... bo lubię.

 
Cyprys kupiony w supermarkecie na dziale z ozdobami świątecznymi. 
Lampki, metalowe plecione serca to Jysk.
Mikołaj z filcu również Jysk.

Do stworzenia posta przyczynił się temat forum "jak obchodzą święta Ateiści".