28 mar 2015

Stoimy

  Stoimy z robotą. Ze zdjęć wiem jedynie że ostatni raz byłam na mieszkaniu 17 lutego. Od tamtej pory udało mi się dorwać super promocję na płytki do łazienki. Zamówiłam, czekałam około tygodnia, zaoszczędziłam jakieś 300 zł. Podobno są na mieszkaniu... mam nadzieję że Puzzel nie pomylił koloru... Powinny być to płytki z firmy Paradyż ostatecznie zdecydowałam się na kolekcję Obsidiana, mają jeszcze inny nowszy model trochę lepszy wizualnie ale sporo droższy. Mi zależało na tym aby były jak najbardziej naturalne, matowe i rektyfikowane.  

                                                                                                                                                      źródło: https://sklep.paradyz.com


  W sypialni nadal czekają płyty. Tylko przykręcić trzeba. Nie ma czasu...


 Mamy też gotowe projekty kuchni i łóżka do sypialni. Ponieważ ostatnio nie mogę się wyleczyć grypa goni grypę, zapalenia uszu, zapalenie krtani, angina ... dostałam za zadanie znaleźć materace 2szt 80x200, przejrzałam mnóstwo stron internetowych, każdy producent chwali co innego a ja ogłupiałam. Macie jakieś doświadczenie w tej materii? Jakie wybrać??  kieszeniowe, sprężynowe, lateksowe, piankowe, termo-elastyczne ??

Tymczasem... 

6 mar 2015

w domach z betonu

   O wiele łatwiej przychodzi mi projektowanie wnętrz komuś niż sobie. Kilka lat temu brat kupił mieszkanie w kamienicy. Jedna moja wizyta. Rozejrzałam się i zarządziłam: tą ścianę wyburzamy! łazienkę i sypialnię łączymy w duży salon z aneksem kuchennym, z głównego pokoju robimy przedpokój i pokój dla dziecka, dwa pozostałe pomieszczenia to sypialnia bliżej dziecka i dalej łazienka. Brat powiedział "dobra ale ja tego nie widzę, zrobisz projekt?" kilka wieczorów i był już gotowy. Niemal każdy detal został odwzorowany. Niedawno zapytałam brata: wiesz... jednej ściany nie jestem pewna czy to dobrze wymyśliłam. Odpowiedział "lepiej bym tego nie zrobił". Poczułam ulgę i niesamowitą satysfakcję bo projektant ze mnie żaden :-)

  Albo taka sytuacja, przychodzi koleżanka pierwszy raz do mojego pokoju (nadal mieszkam u rodziców) siada na łóżku i się rozgląda. Mówi do mnie "wiesz Justyś... Twój pokój jest magiczny. Tu jakieś walizy, tam rolka drewniana z budowy którą oplatają świecące kule, biurko z drewnianym blatem i podstawą z maszyny Singer, skąd Ty bierzesz te dziwne, z pozoru nie pasujące do siebie rzeczy?"  Ja znów patrzę na nią jak na wariatkę bo dla mnie dziwnym byłoby wnętrze nowoczesne, sterylne, bez obrazków Lory Zombie której jestem ogromną fanką. Odparłam krótko: dla mnie nie jest dziwne... w takim pokoju mi dobrze. Wskazuję na walizki które ułożone jedna na drugiej tworzą stolik i mówię...  ja nie patrzę na nie jak na łapacz kurzu, jak na staroć który należy wyrzucić na śmieci bo jest poprzecierany i ma przyrdzewiałe zapięcia. Dla mnie to kawałek historii. Znalazłam je w piwnicy po babci. Moja babcia wiele przeżyła, kiedyś opowiadała mi jak w czasie wojny musiała pracować u Niemców i jak zrywali jej świeżo wypraną pościel ze sznurów, deptali i kazali prać na nowo. Jak pomyślę że te walizy towarzyszyły jej w podróżach to jakoś tak mi cieplej na sercu. Mam do nich ogromny sentyment. 

  Od kiedy mam za zadanie wyremontować i urządzić własne mieszkanie, nieco się krępuję. Chciałabym żeby wszystko było idealne. Puzzel nie pozwala mi stawiać zbyt wielu mebli żebym nie miała czego przestawiać. W moim pokoju średnio raz w miesiącu jest rotacja mebli. Ciężko mu się potem przyzwyczaić przez dwa tygodnie :-) Strasznie psioczy jak kopie szafkę której jeszcze wczoraj tam nie było. 

  U nas nic się nie dzieje. Płyty betonowe zostały wniesione do sypialni i czekają. Nie bywam tam, bo nie mam po co. 
Cegły nas prześladują. Oglądając telewizję są w co drugiej reklamie, programach i mieszkaniach np. u Ugotowanych. Tak powstał pomysł kalejdoskopu wystroju wnętrz. Potrzebuję waszej pomocy, ja niewiele już pamiętam. 
  Wtrącę anegdotę odnośnie mojej pamięci. Otóż moja przyjaciółka z lat szkolnych ma ze mnie niezłą polewkę. Zawsze kiedy opowiada mi historie z tamtych lat patrzę na nią jak na debila. Po czym ona mówi "czy Ty przypadkiem nie chodziłaś do innej klasy...?"

  Czasem bawię się z Puzzlem w grę "zgadnij który to rok". Co chwila są jakieś nowe trendy które każdy remontujący w tym czasie robi u siebie. Po nowoczesnemu... :-)

Jakoś tak mimowolnie odwiedzając znajomych, rozglądam się i w myślach liczę w którym roku był remont.
Wchodzimy do mieszkania i widzimy ...



Pomóżcie mi przypomnieć sobie co jeszcze było modne i co połowa kraju miała w domach :-)
Komentarze można zostawiać logując się przez pocztę gmail (google) lub jako anonim.

Poniżej kilka, kiedyś już publikowanych, zdjęć z moich czterech ścian.